Rozwój społeczny osób z ASD

Rozwój społeczny osób z ASD

Biorąc pod uwagę badania epidemiologiczne i własne doświadczenia w pracy klinicznej z dziećmi dotkniętymi autyzmem, L.Wing i J.Gould dokonały podziału dzieci ze spektrum autyzmu na trzy podtypy, w opracowaniu których za podstawowe kryterium obrały funkcjonowanie społeczne badanych osób[1].

Do pierwszej grupy autorki zaliczyły osoby pełne rezerwy, zdystansowane, powściągliwe (The Aloof Group). To jednostki aktywnie unikające kontaktów społecznych, wydające się być „zamknięte w sobie”, jakby przebywały w „zamkniętym kloszu”. Występują u nich brak mowy, unikanie kontaktu wzrokowego, wzbranianie się przed przytuleniem, brak poszukiwania wsparcia i pocieszenia. Nie reagując na obecność matki (opiekuna), osoby te sprawiają wrażenie, jakby nie rozpoznawały najbliższych im osób. Nieliczne jednostki z tego podtypu wchodzą w kontakt fizyczny, ale pod warunkiem, że same tego pragną. Przeważnie osoby te wydają się nie być zainteresowane lub nieświadome interpersonalnymi aspektami kontaktów międzyludzkich, jakby nie miały żadnych potrzeb związanych ze sferą interakcji społecznych.

Druga grupa określona została jako osoby pasywne (The Passive Group), które w swej uległości w sposób bierny akceptują społeczne kontakty, lecz same nie wykazują spontaniczności w ich nawiązywaniu. Ich interakcje z innymi przybierają charakter rutynowy, sprowadzony do wykonywania poleceń. Osoby te mogą porozumiewać się werbalnie bądź niewerbalnie, odpowiadając na kierowane do nich pytania. Przeważnie są łagodnie usposobione, lecz jakakolwiek zmiana czy niepozorny nawet strach mogą wywołać u nich niewspółmierny do bodźca i trudny do zahamowania napad wściekłości. Przedstawiciele tej grupy biernie poddają się proponowanym im aktywnościom, lecz podczas działania nie wykazują inicjatywy.

Trzecia grupa to aktywni, ale specyficzni (The Active-but-Odd Group) przedstawiciele populacji osób ze spektrum autyzmu. Wykazują akceptację dla interakcji społecznych, lecz ich uczestnictwo w nich przybiera postać ekscentrycznych zachowań, które zagarniają całą przestrzeń interakcji społecznej, nie bacząc na inicjatywy innych osób. Taki kontakt ma charakter jednostronny i nie zaspokaja oczekiwań i potrzeb partnera interakcji. Osoby z tego podtypu wielokrotnie wypowiadając jedno i to samo pytanie, wcale nie oczekują na nie odpowiedzi. W głównej mierze są to zachowania stereotypowe, których nadawca nie interpretuje ich jako niewłaściwe czy niepożądane. Zdarza się, że wypowiedzi przedstawicieli tej grupy są długimi monologami, przerwanie których skutkować może wywołaniem u nich gwałtownych przejawów złości.

Przyporządkowanie osób do określonych podtypów nie jest stałe. Na zmiany w tym zakresie niewątpliwy wpływ ma dynamika rozwoju społecznego osadzona w środowisku danej osoby ze spektrum autyzmu oraz obecność lub brak edukacji i terapii w jej funkcjonowaniu[2].

Osoby, które rozwijają się prawidłowo, już w pierwszych tygodniach życia odbierają
i nadają sygnały o charakterze społecznym. Wiele umiejętności w tym zakresie zyskują dzięki naśladowaniu. Zachowania ludzi są dla nich interesujące i ważne. Natomiast dzieci
z autyzmem często wydają się być nieświadome poczynań osób z otoczenia. Rzadko kierują wzrok na nie. Jeśli już to zrobią, to uwagę swą wybiórczo zakotwiczają na mało społecznych bodźcach, jak na przykład poruszające się usta, mrugające powieki, pojedyncze słowa czy fragmenty zdań[3].

Problemy w socjalizacji u niektórych osób widoczne są już w pierwszych miesiącach życia. Dzieci te wykazują obojętność na uśmiech, słowa; nie odwzajemniają stanów emocjonalnych, co czynią prawidłowo rozwijające się niemowlęta; nie domagają się brania ich na ręce, mogą kategorycznie tego odmawiać, odsuwając się lub sztywniejąc podczas przytulania. Nie podążają wzrokiem za obiektem zainteresowań drugiej osoby, jak i same nie starają się zwrócić uwagi innych na swoje działania. W przypadku wywołania interakcji lub wejścia w proponowany kontakt, osoby z autyzmem często nie patrzą partnerowi w oczy i nie potrafią wejść w dialog czynnościowy. Zdarza się również, że niektóre osoby z ASD mają trudności z zachowaniem dystansu względem obcych sobie ludzi, naruszając ich przestrzeń osobistą poprzez obcesowe dotykanie i traktowanie ich niczym przedmioty, jednocześnie nie nawiązując głębszej relacji[4].

Zaburzony kontakt wzrokowy uznano za jeden z najbardziej specyficznych objawów autyzmu, jednocześnie zaznaczając, że stopień jego nasilenia może być zróżnicowany. Obserwacje wykazały, że prawie wszystkie dzieci ze spektrum autyzmu około 2-go roku swego życia, przejawiają określone anomalie w nawiązywaniu kontaktu wzrokowego. Mogą demonstrować się one w postaci całkowitego zaniechania patrzenia w oczy drugiej osoby, sporadycznego i krótkotrwałego spojrzenia wzrokowego, patrzenia z ukosa, kierowania wzroku na osoby, które nie patrzą się w danej chwili na dane dziecko, patrzenia „przez osobę”, fiksowanie wzroku na innej części twarzy niż oczy (np. usta), powtarzającego się
i krótko trwającego zerkania na osobę w sytuacjach, kiedy czegoś potrzebują, albo coś je ciekawi oraz wchodzenia w kontakt wzrokowy tylko z osobami sobie najbliższymi. Często dzieje się to bez powiązań emocjonalnych z daną sytuacją ani też z mówieniem do kogoś. Badania wykazują, że rozwój nawiązywania kontaktu wzrokowego postępuje wraz z wiekiem osoby z ASD. Starsze jednostki częściej wchodzą w tego rodzaju kontakt[5].

Trudność patrzenia prosto w oczy innego człowieka, jaka pojawia się u osób
z autyzmem, łączy się z problemami dotyczącymi umiejętności rozumienia wyrazu oczu
i oddawania spojrzeniem własnych odczuć. Przypuszcza się, że bodźce odbierane przez osoby z autyzmem ze spojrzeń innych ludzi są tak silne i niezrozumiałe dla nich, dlatego też unikają one kontaktu wzrokowego. Nie rozumieją, że oczy odzwierciedlają stany wewnętrzne człowieka, a nie jedynie jego zachowanie[6].

Zaburzenia kontaktu wzrokowego przekładają się u osób z ASD na ograniczone zainteresowanie twarzą ludzką, jej całościowym obrazem danej osoby, nie poszczególnymi jej częściami (np. usta, mrugające powieki). Prawidłowo rozwijający się człowiek już od pierwszych dni swego życia preferuje bodźce wzrokowe związane z wizerunkiem twarzy i jej ekspresją. Natomiast osoby z autyzmem więcej uwagi poświęcają elementom nieożywionym znajdującym się w ich otoczeniu, niżeli sytuacjom o wymiarze społecznym z uczestniczącymi w nich ludźmi. Przypuszcza się, że deficyty związane z ograniczonym doświadczaniem ludzkiej twarzy we wczesnej fazie życia wiążą się z nieprawidłowym funkcjonowaniem CUN, co w konsekwencji prowadzi do zaburzeń w obszarach mózgu, które odpowiadają za przetwarzanie informacji dotyczących twarzy[7]. Badania wykazują, że obszary te w mózgach osób ze spektrum autyzmu nie wykazują nadanej im specjalizacji dotyczących ludzkich twarzy. To z kolei leży u podstaw odczytywania emocji[8].

Stawiana jest hipoteza jakoby osoby ze spektrum autyzmu dotknięte były prozopagnozją, która jest rzadko występującym symptomem, przejawiającym się utrudnieniami w rozpoznawaniu twarzy. Zwana jest ona również „ślepotą twarzy”. Duże jej nasilenie powoduje nierozpoznawanie twarzy nawet osób najbliższych. Za przyczynę prozopagnozji podaje się uszkodzenia mózgu o różnej etiologii ( urazowe, rozwojowe). Hipotezy badawcze dotyczące związku prozopagnozji z autyzmem nie dają jednoznacznych odpowiedzi. Przypuszcza się, że w dookreśleniu spektrum autyzmu, pomocne byłoby branie pod uwagę prozopagnozji w diagnozie różnicowej całościowych zaburzeń rozwoju jak
i w płaszczyźnie zrozumienia symptomów dotyczących funkcjonowania społecznego[9].

Niektóre osiowe zachowania autystyczne dotyczące umiejętności społecznych współcześni naukowcy przypisują zaburzeniom działania neuronów lustrzanych. Zależnie od swej lokalizacji w mózgu, określone grupy neuronów lustrzanych odpowiadają za mapowanie, mentalną symulację, odwzorowanie, odbicie układów ruchowych, doznań sensorycznych i emocjonalnych. Uważane są za neurony prospołeczne, warunkujące introspekcję i samoświadomość oraz percypowanie własnej osoby poprzez innych ludzi. Neurony lustrzane determinują, leżące u podstaw zachowań społecznych, określanie
i przewidywanie celowych działań innych osób, rozpoznawanie zamiarów i dokonywanie interpretacji skomplikowanych intencji kierujących  działaniem drugiego człowieka.

Istnieje przypuszczenie, iż system neuronów lustrzanych odpowiedzialny jest za empatię, rozumianą jako wczuwanie się w doznania sensoryczne i emocjonalne drugiej osoby[10]. Uta Frith rozróżnia dwa rodzaje empatii: instynktowną i intencjonalną. Instynktowne współczucie, kierowane reakcją autonomicznego układu nerwowego, jest podstawową reakcją emocjonalną i doświadcza jej wiele osób z autyzmem. Natomiast do wystąpienia intencjonalnej empatii potrzebne jest wrodzone kierowanie się ku stanom umysłowym innych osób, czyli teoria umysłu, dla której autorka stosuje własny termin- mentalizowanie[11].

Teoria umysłu określana jest jako zdolność do przypisywania innym stanów umysłowych  w celu przewidzenia ich zachowania, daje intuicyjną zdolność do analizowania własnych i cudzych myśli. Mentalizowanie znacząco wpływa na ludzkie interakcje, odgrywa ważną rolę w komunikacji interpersonalnej. Teza mówiąca o braku teorii umysłu u osób
z autyzmem jest powszechnie znana i akceptowana. Potwierdzona badaniami, tłumaczy wiele specyficznych dla autyzmu zaburzeń w funkcjonowaniu społecznym i komunikacji[12].

W kontekście empatii intencjonalnej u osób z autyzmem, Simon Baron-Cohen stosuje termin „empatyzowanie”, w którym zawierają się rozumienie doznań innej osoby oraz właściwe reagowanie w tej określonej sytuacji. Człowiek, który przejawia zdolność przypisywania stanów umysłowych, nie powinien mieć z tym problemu. Jednak osoby
z ASD, z powodu ograniczonej umiejętności tzw. empatyzowania, mogą nie potrafić odpowiednio zareagować.

Brak empatii oraz zaburzona percepcja twarzy powodują trudności u osób z autyzmem w rozumieniu i wyrażaniu emocji, a to implikuje niepowodzenia w interakcjach z innymi ludźmi. Wiele osób z ASD rozpoznaje podstawowe emocje: radość, smutek, złość, strach, zaskoczenie i obrzydzenie. Jednak nie radzą sobie z interpretowaniem bardziej złożonych stanów, na przykład zazdrości czy wstydu, do odczytania których potrzebne są wiedza na temat kontekstu społecznego i wiążącego się z nim stanu umysłu. Bywa, że w przypadku właściwego rozpoznawania emocji przez osobę z autyzmem, wiedza ta nie jest przez nią  spontanicznie wykorzystywana w celu odczytywania i antycypowania zachowania innych ludzi. Również rozpoznawanie i nazywanie własnych emocji stanowi problem dla osób
ze spektrum autyzmu. Umiejętność ta wzrasta u nich wraz z wiekiem, a najnowsze badania wykazują większe kompetencje w tym zakresie, niżeli wyniki wcześniejszych opracowań[13].

W rozwoju społecznym człowieka ogromną rolę odgrywa zdolność do naśladowania, która determinuje uczenie się nowych umiejętności, komunikowanie się , rozwój teorii umysłu i empatię. Naśladowanie wiąże się ściśle ze współdziałaniem, które z kolei wymaga wspólnego pola uwagi, a to stanowi problem u osób z autyzmem. Wspólne pole uwagi to określona grupa zdolności pozwalająca na monitorowanie i płynne przenoszenie uwagi między obiektem a osobą, z którą doświadcza się tego samego przedmiotu czy wydarzenia, umożliwiając w ten sposób dzielenie się zainteresowaniami i spostrzeżeniami. Zdolność ta ułatwia przenoszenie wzroku z obiektu na osobę, kontrolowanie kierunku patrzenia oraz ukierunkowywanie uwagi. Osoby z autyzmem często nie podążają wzrokiem za gestem wskazywania, skupiając wzrok na palcu osoby sugerującej kierunek patrzenia. Trudności
w tworzeniu wspólnego pola uwagi wpływają na zaburzenia zdolności naśladowania
w autyzmie[14].

Naśladowanie, jako złożone zjawisko, składa się z wielu procesów. Można wyróżnić naśladowanie odnoszące się do poziomu działania, umożliwiające proste odzwierciedlanie zachowań oraz naśladowanie dotyczące złożonych działań – opracowania ich programu
i organizacji przy odtwarzaniu. Przypuszcza się, że w procesie tym istotną rolę odgrywają neurony lustrzane znajdujące się w korze przedruchowej i ciemieniowej, których działanie
u osób z autyzmem może być zaburzone. Implikuje to szereg nieprawidłowości w rozwoju społecznym tych jednostek[15].

Naśladownictwo jest podstawą uczenia się. Zdobywanie informacji o otaczającym świecie i adaptowanie się do zaistniałych sytuacji oraz odwzorowywanie wiedzy
o najbliższym środowisku to deficytowe obszary u osób z ASD. Problemy z postrzeganiem, analizowaniem i interpretowaniem rzeczywistości, powodują mocne przywiązanie do
z trudem zdobytej wiedzy oraz reagowanie lękiem i protestem w przypadku jakiegokolwiek burzenia dotychczasowego porządku – znajomego i bezpiecznego dla osób z autyzmem. Stąd schematyzm i rutyna przejawiające się chociażby w zabawie dzieci ze spektrum autyzmu, których aktywności są proste, stereotypowe i mało interesujące dla rówieśników. Skutkuje to odstawaniem od grupy rówieśniczej, której prawideł w aspekcie społecznym dziecko nie rozumie[16].

Nawiązywanie kontaktów przez osoby z autyzmem często jest instrumentalne, a nie ekspresyjne. Występuje ono wtedy, gdy determinowane jest chęcią uzyskania czegoś konkretnego. Może to być jedzenie, udostępnienie miejsca czy rzeczy, które jest nieosiągalne, jak również akceptowana forma stymulacji (np. drapanie po plecach). Często przybiera formę prowadzenia dłoni osoby, która ma zaspokoić daną potrzebę. Nakierowywana dłoń osoby pomagającej wydaje się być narzędziem do uzyskania pożądanej rzeczy. Istnieje pogląd, iż instrumentalna forma nawiązywania relacji społecznych przez osoby z autyzmem ściśle powiązana jest z zaburzeniami w kontakcie wzrokowym oraz z potrzebą fizycznego dystansu wobec ludzi. Niektóre osoby nie wyrażają zgody na jakikolwiek rodzaj bliskości fizycznej. Zaabsorbowane stereotypowymi zachowaniami wydają się ignorować obecność innych ludzi. Stawiają fizyczne granice i same regulują przestrzeń międzyosobową. Dla badaczy zjawisko to daje pole do stawiania hipotez na temat stosunków przywiązaniowych na linii dziecko – opiekun[17].

Osoby z ASD, można by rzec, w skutek nieprawidłowego działania systemu neuronów lustrzanych, skazane są na ograniczenia w odbiorze świata zewnętrznego. Czyni to największą szkodę w obszarze funkcjonowania społecznego, w którym tak istotne umiejętności jak: wrażliwość na minimalne sygnały, odczytywanie pozawerbalnych intencji innych osób, zdolność do empatii; są poważnie zaburzone. Narzuca to swego rodzaju izolację, która widoczna jest w myśleniu, percepcji i analizowaniu otaczającego świata. Ograniczony staje się dostęp do naturalnego uczenia się poprzez naśladownictwo, a tym samym nabywanie kompetencji i umiejętności społecznych[18].

Na kształtowanie kompetencji społecznych u osób z ASD wpływają czynniki zewnętrzne w postaci szeroko rozumianego środowiska społecznego oraz czynniki wewnętrzne, do których zaliczyć można indywidualny zespół procesów psychicznych i cech osobowości, determinujących określoną formę zachowania. Korelaty te poprzez wzajemną dynamikę tworzyć mogą optymalne warunki sprzyjające usprawnianiu społecznemu[19].

[1] B. Winczura, Dziecko z autyzmem. Terapia deficytów poznawczych a teoria umysłu, Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls 2008

[2] B. Winczura, Dziecko z autyzmem. Terapia deficytów poznawczych a teoria umysłu, Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls 2008.

[3] E. Pisula, Autyzm. Przyczyny. Symptomy. Terapia., Gdańsk: Wydawnictwo Harmonia 2012

[4] E. Pisula, Autyzm. Przyczyny. Symptomy. Terapia., Gdańsk: Wydawnictwo Harmonia 2012

[5] B. Winczura, Dziecko z autyzmem. Terapia deficytów poznawczych a teoria umysłu, Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls 2008.

[6] E. Pisula, Autyzm. Przyczyny. Symptomy. Terapia., Gdańsk: Wydawnictwo Harmonia 2012.

[7] E. Pisula, Autyzm. Od badań mózgu do praktyki psychologicznej, Sopot: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2012.

[8] U. Frith, Autyzm.Wyjaśnienie tajemnicy, Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2008,

[9] J. Urbaniuk, To, co jest niewidoczne dla oczu. Prozopagnozja w diagnozie dziecka ze spektrum zaburzeń autystycznych w: Autyzm. Na granicy zrozumienia, B. Winczura (red.), Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls 2010.

[10] J. Urbaniuk, To, co jest niewidoczne dla oczu. Prozopagnozja w diagnozie dziecka ze spektrum zaburzeń autystycznych w: Autyzm. Na granicy zrozumienia, B. Winczura (red.), Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls 2010

[11] U. Frith, Autyzm.Wyjaśnienie tajemnicy, Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2008,

[12] U. Frith, Autyzm.Wyjaśnienie tajemnicy, Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2008.

[13] E. Pisula, Autyzm. Od badań mózgu do praktyki psychologicznej, Sopot: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2012.

[14] E. Pisula, Autyzm. Od badań mózgu do praktyki psychologicznej, Sopot: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2012.

[15] E. Pisula, Autyzm. Od badań mózgu do praktyki psychologicznej, Sopot: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2012.

[16] A. Gruna-Ożarowska, Umysł niewspółodczuwający. Neurobiologia autyzmu w: Autyzm. Na granicy zrozumienia, B. Winczura (red.), Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls 2010.

[17] B. Winczura, Dziecko z autyzmem. Terapia deficytów poznawczych a teoria umysłu, Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls 2008.

[18] A. Gruna-Ożarowska, Umysł niewspółodczuwający. Neurobiologia autyzmu w: Autyzm. Na granicy zrozumienia, B. Winczura (red.), Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls 2010.

[19] B. Winczura, Dziecko z autyzmem. Terapia deficytów poznawczych a teoria umysłu, Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls 2008.